Do adopcji

Gerber

Wielkość: Średni
Wiek: Dorosły (2016)
Płeć: Samiec
Zachowanie: nieufny, mocno lękowy, płochliwy, wrażliwy

Jeśli chcesz adoptować tego zwierzaka, prosimy o złożenie ankiety przedadopcyjnej

Ankieta przedadopcyjna
Gerber – przerażony biedak  💔💔💔
~ nr rejestru: 134/19 ~
  • Rok urodzenia: ok. 2016
  • Wielkość: średni
  • Usposobienie: nieufny, mocno lękowy, płochliwy, wrażliwy
  • Stosunek do psów: pozytywny
  • Stosunek do dzieci: nie polecamy (tylko starsze)
  • Wymagania: mieszkanie w bloku
  • WAŻNE: dla osoby doświadczonej (nie jako pierwszy pies)
  • Wykastrowany, zaczipowany, zaszczepiony + książeczka zdrowia
Gerber przyjechał do nas dziki, wymagający rzetelnej i ciągłej pracy z człowiekiem. Przez bardzo długi czas bronił się przed kontaktem jak tylko mógł. ☹️
Jeden z cięższych przypadków w schronisku. Już myśleliśmy, że nie wyjdzie na prostą… 😔
Jednak, dzięki poświęceniu, Gerber w końcu zaczął wychodzić z boksu i daje się zapinać na smycz i obrożę. A zawsze był to dla niego astronomiczny problem. Gdy zobaczyliśmy go pierwszy raz na zewnątrz, opadły nam szczęki! 🤯😲
Gdy nie ma nikogo wokół, Gerber chodzi ładnie na smyczy. Jednak, na widok mijanych ludzi i psów kładzie się i zastyga w miejscu.
Daje się nam głaskać, czesać. Nawet zje z ręki, gdy podstawimy pod sam nosek. Jednak często dotyk niestety nie jest dla niego w pełni przyjemny i kamienieje. 🗿
Jest bardzo wrażliwy (wręcz przewrażliwiony 😩) na otoczenie. Płochliwy, zestresowany, przerażony.
W podsumowaniu: bardzo wymagający. Po adopcji czeka go jeszcze dużo pracy, budowania zaufania wobec do nowych opiekunów oraz „ogarnięcia” nowej rzeczywistości.
To pies dla doświadczonych ludzi (nie jako pierwszy pies).
Gerber potrzebuje totalnej przewidywalności ruchów, stabilności i odpowiedniego podejścia.
To jedne z powodów, dlaczego nie może zamieszkać z małymi dziećmi. Tylko starsze, wyrozumiałe dzieci – szanujące przestrzeń psa.
Z ogródka ucieknie w mgnieniu oka, dlatego musi zamieszkać w mieszkaniu w bloku. 🏢
W schronisku nie ma dla niego szans na dalsze postępy i tak naprawdę: normalne życie.
Przez kraty udaje największego chojraka, ujada przy kratach, cały chodzi. A gdy wejdzie się do środka – biegnie do budy i nie ma psa… Wciska się w jej kąt, cały sztywny. 😥 Chce zniknąć.
🆘🆘 POMÓŻCIE MU 🆘🆘
Jak nie wy to kto…?